Czy zakładanie własnej firmy ma sens, jeśli pracujemy na etacie? Choć wiem jak szalenie brzmi ten pomysł, jest to z wielu powodów bardzo dobre rozwiązanie pozwalające każdemu z nas sprawdzić się w roli przedsiębiorcy. Mając zapewnione jednocześnie stałe środki na utrzymanie.

Własna firma daje z jednej strony możliwości zarabiania naprawdę sporych pieniędzy w wypadku sukcesu rynkowego. Z drugiej ma identyczne szanse, że wszystko skończy się totalną klapą. Dlatego wiele osób podchodzi do uruchamiania własnych biznesów jak do jeża, bojąc się podejmowania decyzji, ryzyka i ciągłej harówki, aby mieć za co żyć.

Etat + działalność = bezpieczeństwo finansowe

Na szczęście jest świetny sposób na to, aby połączyć możliwość samodzielnego prowadzenia biznesu z zapewnieniem sobie comiesięcznych stałych dochodów. Wystarczy otworzyć działalność gospodarczą wciąż będąc na etacie.

Wiadomo, pracy będzie znacznie więcej, ale możliwości jakie za tym idą z pewnością przekonają wszystkich myślących w przyszłości o podboju rynku własnymi produktami lub usługami.

Przede wszystkim takie rozwiązanie zapewnia bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Pozwala bez problemu płacić rachunki, robić zakupy, oraz powoli rozwijać po godzinach swoją własną wizję biznesu. Stała wypłata pojawiająca się regularnie na koncie ułatwia również początkowe inwestowanie w sprzęt, outsourcing i inne elementy, o jakich musi pamiętać każdy przedsiębiorca. Jak na przykład?

? ZUS

Z pewnością poza Urzędem Skarbowym jest to jedno z najbardziej nielubianych miejsc w środowisku osób prowadzących własną działalność gospodarczą. Głównie, rzecz jasna, przez konieczność comiesięcznego opłacania należnych składek.

Jednakże w przypadku prowadzenia własnej działalności i jednoczesnej pracy na etacie to właśnie nasz pracodawca pokrywa w tym wypadku większość kosztów.

Większość, bowiem ubezpieczenie zdrowotne pokrywamy sami. Ale kwota 270,40 zł (stawka na rok 2014) nie jest raczej tak bolesna jak comiesięczne opłacanie najpierw ponad 400, a później ponad 1000 zł. I na dodatek koszt ten można później odliczyć od podatku dochodowego.

Warunek jest jeden. Aby móc zastosować takie rozwiązanie, w firmie, w której jesteśmy zatrudnieni na etacie musi zachodzić tzw. zbieg tytułów ubezpieczenia. Czyli nasz pracodawca musi wypłacać nam przynajmniej minimalną krajową.

Czy to rozwiązanie ma jakieś minusy?

Niestety tak. Choć na szczęście wyłącznie wydajnościowe. Wiadomo, że aby zarabiać naprawdę dobre pieniądze trzeba bardzo mocno pracować, lub mieć niesamowite szczęście.

Jeśli więc nie wygrywamy co miesiąc w totolotka, prawdopodobnie czeka nas bardzo ostra harówka po powrocie do domu. Oznacza to, że tryb dnia ulega dość drastycznym przetasowaniom, a wolny czas przeznaczony do tej pory na relaks kurczy się do znacznie mniejszych rozmiarów. O ile w codziennej gonitwie znajdziemy go przynajmniej odrobinę.

Własna firma jest bowiem bardzo czasochłonnym zajęciem i wymaga ogromnych nakładów samozaparcia oraz opracowania idealnej taktyki umożliwiającej maksymalną produktywność. Warto, abyśmy pamiętali też o zwykłej wytrzymałości fizycznej, której po ośmiu godzinach spędzonych w pracy czasami może po prostu brakować.

fot. Lars Plougmann, Flickr CC